________________________________________________________________________________
*Maja*
Gdy Lou pozwolił mi odwiązać chustkę
z oczu ujrzałam…. Przepiękną plażę.! A najlepsze, że na piasku był rozłożony
jak się okazało specjalnie dla nas koszyk z jedzeniem. Nie no piknik w zimę.
KIT.! Chłopak kazał usiąść mi na jego kolanach jako, że siedzenie na kocu który
z kolei leży na śniegu to nie jest dobry pomysł. Gorzej było przemówić Louisowi
do głowy, że ja może się nie przeziębię ,
ale on… No trudno.
- Bardzo cię kocham.
Jak ja wytrzymam bez ciebie te dwa miesiące.- Próbował mnie pocałować jednak ja
na to nie pozwoliłam.
- Zaraz, zaraz jakie
dwa miesiące.!?
- No jutro wyjeżdżamy
w trasę zapomniałaś.? –Przytulił mnie mocno tak, że ledwo się ruszałam.
- A no tak.-
Posmutniałam.- Będziesz tęsknił.?
- Ja już tęsknie.-
Tym razem dałam się pocałować i odwzajemniłam gest.
- Kocham cię.
Siedzieliśmy tak do
późnej nocy. Po drodze tylko dostałam telefon, że Ola już wyszła ze szpitala.
Bardzo się ucieszyłam.
*Olcia*
Wróciłam do nowego domu. W końcu…. W
końcu byłam z moim ukochanym. Chociaż ile ja z nim pobędę.? Wieczór.?
Niestety…. Jutro jedzie w dwu miesięczną trasę. A jak wróci rozpocznie się
najlepszy okres w moim życiu. Ślub…
- Co powiesz na
romantyczny wieczór…. Ostatni romantyczny wieczór…?- Dziwne uczucie prawie
kogoś stracić, a gdy się tą osobę odzyska dowiedzieć się że przez najbliższy
czas jej się nie zobaczy.
- Jestem troszkę
zmęczona.. Ale dla ciebie… Hmm… Pomyślmy. Okk.- Poszłam do naszej nowej sypialni
, a tam już po chwili zastałam Niall’a z dwoma kieliszkami czerwonego wina. Wypiliśmy
a po chwili Niall praktycznie się na mnie rzucił i powoli zaczął całować
moja szyje.
-Niall...
-Tak?-oderwał się na chwilę.
-Boję się,ale no wiesz... nigdy tego nie
robiłam.
-Ja też,ale pamiętaj ,że nie chcę zrobić
Ci krzywdy i jak będzie coś nie tak..to po prostu powiedz. -Pokiwałam głową, chłopak
lekko musnął moje usta i ściągnął najpierw swoją, a potem pomógł mi z moją
białą koszulką i z całą resztą...
-I pamiętaj ,że bardzo i to bardzo Cię
kocham.
-Ja Ciebie też i nie wyobrażam sobie życia bez
Ciebie i tego Twojego uśmiechu. Zaczęłam się denerwować i czułam jego
spojrzenie na sobie. W brzuchu czułam motyle. Przyznam ,że Horan bez koszulki
wygląda bardzo seksownie...Bolało jak cholera, ale sprawiało niezwykłą
przyjemność (WTF? MÓZGU.) Chodź co chwilę zaciskałam zęby z bólu nic Niall'owi
nie powiedziałam. Mój narzeczony co chwilę na mnie zerkał i pytał się ,czy
wszystko okej i powtarzał jak bardzo mnie kocha i być może zauważył, że coś
jest nie tak. Chłopak wiedział, że to mój pierwszy raz więc był bardzo
ostrożny. Kiedy już opadliśmy z sił pocałowaliśmy się po raz ostatni.
*Louis*
*Następnego dnia*
*Następnego dnia*
Jechaliśmy już na lotnisko.
Odbyliśmy odprawę i czekaliśmy na samolot. Gdy nadszedł czas pożegnania. Majka
podleciała do mnie i z całej siły mnie przytuliła tak jakby miała mnie już
nigdy nie zobaczyć.
- Będziesz do mnie
dzwonić.?- Zapytała zapłakana. Nie potrafiłem odpowiedzieć bo samemu chciało mi
się płakać, ale jestem facetem, więc odpowiedziałem szybkim, ale namiętnym
pocałunkiem. Niall’a z Olą kątem oka podglądałem. Pasują do siebie w 100%.
Blondyn chyba nie chciał zgrywać twardziela i łzy ciekły mu po policzkach tak
jak jeszcze kilka dni temu. To było najgorsze pożegnanie jakie przeżyłem w
zyciu…
Swietny ♥♥♥♥♥czekam na dalsze
OdpowiedzUsuń