środa, 3 lipca 2013

Rozdział 17

*Ola*


            Wyszliśmy razem z Niall’em z sypialni, ja poszłam po Laurę, a chłopak zrobić wszystkim śniadanie. Gdy weszłam do jej pokoiku słodko spała. Taka niewinna. Szkoda było mi ją budzić, ale trzeba to trzeba.

- Laurka.- Mówiłam pomału.- Pora wstawać. Już wujek Niall’er robi śniadanko.
Usłyszałam tylko krótkie mlaśnięcie dziecka. Nagle otworzyła oczy.
- Tak pora wstawać.!- Uśmiechnęłam się biorąc dziewczynkę na rączki i schodząc na śniadanie.
- Widzę, że nasz  nocny Marek wstał.- Przywitał Laurę blondyn.- Kanapki mogą być.? Nie jestem za dobrym kucharzem.- Tym pytaniem zwrócił się z kolei do mnie.
- Tak, tak.- Jaka ja zaspana.- Naprawdę dziękuj że mi tak pomagasz.- Włożyłam malucha do specjalnego siedzonka, a sama podeszłam do Niall’a, przytuliłam go od tyłu.
- Dziękuje.- Niby jeden porosty, krotki wyraz, a według mnie ma wielką moc. – Naprawdę dziękuje.
Chłopak odwrócił się w moją stronę, mocno mnie przytulił i musnął delikatnie moje usta.
- Wiesz, że cię kocham.?- Zapytał.
- Wieeem.- Staliśmy tak wtuleni w siebie gdy nagle do akcji wkroczyła Laura:
- Eghhhhh..! – Krzyknęła.
- Już wujek daje jeść.! – Powiedział blondyn. Podał mi kanapki, a dziewczynkę wziął na kolana i zaczął karmić mlekiem.
- Po raz kolejny się zapytam, jak ja bym sobie bez ciebie poradziła.? Ja się pytam JAK.?
- Z pewnością świetnie.- On zawsze jest taki miły wobec mnie.- Jak długo chcesz jeszcze u nas zostać.?
- Do kiedy będę mógł.- Uśmiechnął się.- Mam nadzieje, że może za parę miesięcy kupimy sobie własne mieszkanie.


- Choć z małą na spacer. Ja dzisiaj będę musiał lecieć na wywiad, ale szybko wrócę.- Powiedział.- A co planujesz w święta i sylwestra.?
- Hmm… Siedzę sama z Majką i Laurą.
- To teraz i ze mną.- Przytulił mnie po raz setny, tak go kocham i za żadne skarby nie chciałabym go straci


*Louis*

- Pogadamy tutaj czy pójdziemy do chłopców.?- Zapytała mnie Maja siadając koło mnie.
- A moglibyśmy troszkę sami pobyć.?- Zrobiłem słodkie oczka.
- Możemy.- Jej uśmiech… Cudo.- A o czym chcesz pogadać.?
- Nie wiem, nie wiem.- Pokiwałem śmiesznie głową- Może coś o sobie opowiesz. No wiesz o swoim byłym czy coś.- Specjalnie chciałem pogadać tak … nie wiem jak to określić, ale podobno działa. Co prawda nie wiem jak ,ale działa. xD
- Mój chłopak… miał wypadek… zginął na miejscu.- Łzy stanęły dziewczynie w oczach. Nie mogłem tego tak zostawić, nie wiem czy powinienem czy nie, ale przytuliłem ją do siebie.
- Musze jeszcze coś mówić.?- Zapytała mnie przez łzy.
- Nie nie musisz. Wystarczy. Chcesz gdzieś się przejść.?
- A możemy.?
- Jasne, ale chodzmy zjeść śniadanie.- Podałem Mai ręke. O dziwo złapała za nią. Szliśmy tak aż do kuchni. Wszyscy byli zaskoczeni. Nie tylko zapłakaną dziewczyną, ale także naszymi splecionymi dłońmi.
- Czy my o czymś nie wiemy.?- Zapytał Hazza.- Jesteście razem.?
- Nie.- Odpowiedziała Maja lekko uśmiechnięta.- Jeszcze nie.- Roześmiała się.
Spojrzałem na nią ze zdziwieniem, może to miało znaczyć.: ,,Bież się do roboty, Lou.?’’. Hmmm… Muszę porozmawiać z Olą. Ona zna swoją siostrę. Napisałem do niej sms’a o treści.: ,,Co zrobić żeby Maja zgodziła się na związek ze mną.? Coś magicznego./ Lou’’ Już po chwili uzyskałem odpowiedź.: ,,          Co powiesz na plaże.? Ona kocha plaże. Xx / Maja’’
Hmmm… Mam pomysł.
- Przejdziemy się na plaże.?- Zaproponowałem dosiadając się do stołu, przy którym dziewczyna jadła śniadanie. – No wiesz tak posiedzieć.- Uśmiech, najważniejszy jest szczery uśmiech.
- Taak. Bardzo chętnie, a o której.? Wiesz co ja mam niedługo wywiad, więc może po nim.?
- Okk. Ja polece do domu po parę rzeczy przy okazji zobacze jak sobie radzą skowronki. – Zaśmiala się i poszła się ubrać.

*Ola*

            Gdy wracałam ze spaceru do domu ( Niall poszedł na wywiad tak jak reszta chłopców) spotkałam Maję. Weszłyśmy obie do domu. Pytałam się co tam u Lou i niej, ale ta tylko odpowiedziala uśmiechem.
- Kocham go, ale niech on zrobi pierwszy krok.- Powiedziala po chwili.
Laura spała w wózeczku więc odstawiłam ją na bok. Niech dalej śpi.
- Powiem ci, że długo nie będziesz czekać.- Zaśmiałam się.
- Ty coś wiesz.- Pokazala palcem na mnie i udawała zdenerwowanie. O Jezu nie mogłam ze śmiechu.- Ty coś wiesz.! – Zaczeła rzucać mnie poduszkami, a ja zaczelam uciekać.
- Dowiesz się w swoim czasie.!- Uciekłam do góry. Nagle usłyszałam płacz Laury.- No i co narobiłaś.?- Zaśmiałam się i probowałam wyrównać uśmiech.
Wziełam małą na ręce i próbowałam powrotem ją uspać. Nie dało rady. Mala była już na tyle rozbudzona.  Naglę telefon Majki zaczął wibrować. Dostała sms’a .
- Co tam ktoś do ciebie napisał.?
- Lou z Niall’em już tu idą. To ja się zbieram.
- Ooo.. Szybko. Okk.- Pocałowałam Maję w policzek. A ona poszła się ubierać do przedpokoju.
Nagle ktoś zapukał. Slychać było tylko końcówki konferencji między chłopakami. A brzmiała ona tak.:
- Na pewno ci się uda, stary.- Zapewniał Niall.
- Miejmy nadzieje. Oo. A ty już gotowa.?- Zaśmiał się Lou na widok Mai.
Z koleji Niall podszedł do mnie i do Laury.
- Cześć skerbie.- Pocałował mnie w policzek.
- To my już się zbieramy. Pa.
- Powodzenia.!- Krzyknął ostatni raz blondyn w  stronę Lou.
- A co się stało.?
- Zobaczysz…- Uśmiechnął się łobuziarsko.


*Louis*

            Już po chwili byliśmy na plaży. Położyłem swoja kurtke na piasku. Razem na niej usiadliśmy.
- Ale tu cudownie.- Rozmarzyła się Maja.- Jak ja kocham plaże.
- Ja też kocham plaże, ale nie tylko…- Narysowałem na piasku napis I Love You.
Dziewczyna się wzruszyłam. – Zostaniesz moją dziewczyną.?

- Tak.! – YEAH.- Już dawno wiedziałam, że cię kocham… Dotarło to do mnie, ale czekałam aż zrobisz ten krok… Pierwszy krok. I zorbiłeś.!
- Bo dla ciebie zrobię wszystko.!- Energia, która we mnie w tej chwili buzowala była ogromna.! – Czyli jesteśmy oficjalnym związkiem.?

- Tak. I oficjalnie mogę powiedzieć Kocham cię i oficjalnie mogę…- Nie pozwoliłem dokończyć. Złączyłem nasze usta w namiętny pocałunek. A co dalej było.? Oj dużo się działo. 


1 komentarz: