wtorek, 11 czerwca 2013

Rozdział 5

~~~~~~~Olcia~~~~~~~

            Właśnie wysiadłam z auta Harry’ego i biegłam pędem do studia gdzie odbywała się próba. (Harry i Maja zostali w aucie jako, że po próbie mieliśmy pojechać do willi 1D.)
Wbiegłam szybko do pokoju gdzie byli moi znajomi.:
- A ty co taka zasapana.?- Zapytał rozbawiony Miachael.
- Jak to co.?! Nagle do mnie dzwonisz ,że jak się nie zjawie to mnie wywalicie… Ja jadę tu na złamanie nóg a ty się jeszcze ze mnie śmiejesz.
- Słuchaj ….- Zaczął tym razem nasz basista Alex.- Mamy dla ciebie SUPER wiadomość, ale baliśmy się, że nas olejesz, więc postanowiliśmy cię troszku oszukać.
- A wy jesteście tępi.- Tym razem to ja się śmiałam z nich i zresztą sama z siebie również.- Jaką macie dla mnie wiadomość.?
- Zagramy na ,,Top English”.!!!- Wykrzyczał Michael.
- Hahahahahah. A tak naprawdę.? Powiedzcie, bo jeśli to nie jest nic ważnego to ja będę się zwijała z tąd.
- To jest ta wiadomość.! – Powiedział Alex nieco zdziwiony moją reakcją.
- O matko.! Wy na serio i do rzeczy gadacie.!?- Tym razem chyba już im uwierzyłam.
-TAK.!
- Oooo…. My…oooo…- Nie potrafiłam nic z siebie wykrztusić. Od lat marzyłam żeby tam wystąpić. A tu nagle… Z emocji ucałowałam każdego w policzek i wybiegłam z pokoju nagrań.


~~~~~~~Maja~~~~~~~

            Gdy byliśmy w drodze do mieszkania chłopaków Ola wszystko nam opowiedziała. Harry jak i ja był bardzo dumny z mojej siostry nie znamy się zbyt długo, ale widać było ,że przejmują go nasze losy. Już po chwili byliśmy przy wielkiej willi.




. Dopiero teraz doszło do mnie ,że za parę minut spełnią się moje marzenia w postaci poznania swoich idoli.
- Chodźcie poznacie wszystkich.                                                                
- Okk.!- Wyrwała się nagle Olcia.
- A my na pewno nie będziemy przeszkadzać.?- Jak to ja musiałam się upewnić.
- Na pewno.! Chodźcie już.
             Weszliśmy do wielkiego …. Przedpokoju… Tak to był przedpokój w 100 procentach. Harry zawołał tylko chłopaków, a ci na jak na pstryknięcie palców pojawili się w pomieszczeniu.
- To jest Olcia i Maja.- W tym momencie wskazał nas.- Już mówiłem wam o tych cudnych koleżankach.- A to jest (jak pewnie wiecie) od lewej : Liam, Louis, Niall i Zayn.
- Cześć.- przywitałyśmy się jednocześnie.
-może wejdziecie do salonu i się rozgościcie.?
- Bardzo chętnie.
            Gdy wszyscy usiedli a Harry przyniósł już każdemu coś do picia pojawiła się nieprzyjemna atmosfera… Wszyscy milczeli, dopiero Louis to zauważył i próbował zmienić…. I chyba udało mu się to.
- No więc…. Może poznamy się lepiej jak zagramy w butelkę.?- Zapytał chłopak w bluzce w paski.
- Nie wiem czy dziewczyną spodoba się taka zabawa.- Odpowiedział Harry spoglądając na nas.- Byście miały ochotę.?
Moja bliźniaczka spojrzała się tylko na mnie a ja na nią. Co może być tak złego w zabawie w butelkę.?
- Co nam szkodzi spróbować.?- Zapytała już roześmiana tą sytuacją Ola. Ja się na nią tylko przerażona spojrzałam.


~~~~~~~Ola~~~~~~~

            Usiedliśmy wszyscy na podłodze, a Liam załatwił butelkę. Zaczęło się….Niall zaczął kręcić… Modliłam się żeby nie wypadło na mnie ,ponieważ do końca nie wiem co będę musiała zrobić.  Jak to moje szczęście wypadło na mnie.
- Uuuu… Nialler ty to masz szczęście.! Za pierwszym razem.!- Wykrzyczał Louis z Zayn’em.
- A co tak właściwie mam zrobić.?- Spytałam, lecz nie uzyskałam odpowiedzi. Chłopak do mnie podszedł i podał mi rękę. – Gdzieś mamy iść, tak.?
- Choć wszystko wytłumaczę ci u góry.
Biedna ja spojrzałam się tylko na bliźniaczkę i poszłam z Niall’em. Co prawda to on był moim idolem ale mimo wszystko bałam się… po prostu bałam się.
Weszliśmy do jednego z pokoi (A było ich tam dużo, bardzo dużo.) usiedliśmy na łóżku i chłopak zaczął mówić.:
- No więc… Ola, tak.?
- Tak.- Sztucznie się uśmiechnęłam.
- My jak gramy w butelkę i na kogoś wypadnie to osoby która kręciła i która wypadła muszą się pocałować. Wiem, że możesz nie mieć na to ochoty tam więc przyszedłem tutaj i możemy po prostu teraz zejść i powiedzieć że się pocałowaliśmy. Jak tylko chcesz…- Powiedział nieco skrępowany chłopak.
- Nie znamy się zbyt długo… Ale …. Jak ty bardzo chcesz.- Zacinałam się prawie co dwa wyrazy.
- Bym chciał, ale ty chyba nie bardzo .
- Zgodziłam się zagrać w butelkę, więc tak jakby zgadzałam się na wypełnianie zadań.- Tym razem uśmiechnęłam się już szczerze.
 Zbliżyliśmy się do siebie i nasze usta się zetknęły. ,, Tan chłopak bosko całuje.’’ Pomyślałam tylko. Nagle Niall delikatnie przestał …
Co się stało.?- Zapytałam.
- Nie wiem …. Nie wiem czy ja powinienem.
- Przestań, Niall, nic się nie stało, a zadanie mamy wypełnione. – Przytuliłam go po przyjacielsku.
Chłopak odpowiedział uśmiechem.
- A wiesz może która godzina.?
- Jest dokładnie wpół do 24.- Powiedział zawiedziony chłopak , bo wiedział że na nas już czas.
- Jejku jak ten czas szybko leci, ja już będę się zbierała.
- Mógłbym ci coś zaproponować. Ale znowu nie wiem czy mogę…
- Zależy co.- Zaśmiałam się.
- Może… byś została na noc z siostrą u nas.? Każda by miała oddzielny pokój i w ogóle.
- Super pomysł, ale co na to reszta.?
- Chłopaki się zgodzą, nawet będą szczęśliwi.
- To ja pogadam z moją siostrą.

            Zeszliśmy na duł. Znowu zaczęły się dziwne teksty co do naszej dwujki, ale ja już nie zwracałam na to uwagi.

***
            Jak się okazało Maja miała z samego rana pokaz ( jak to modelka), więc gdy tylko się dowiedziała, która jest już godzina wystrzeliła jak z procy do domu życząc mi tylko miłego wieczoru. ( o ile to był jeszcze wieczór. :P )
            Pomogłam chłopcom posprzątać a Harry pokazał mi gdzie będę spala.  Jako chyba ostatnia poszłam się wykąpać i położyłam się spać. Już usypiałam, gdy ktoś zapukał do moich drzwi od pokoju.
- Tak.?
- Bym mógł na chwile wejść.? – Poznałam już dość znajomy glos… To był Niell.
- Jasne, siadaj.- Pokazałam ręką na miejsce kolo mnie na łóżku, gdy blondyn tylko wszedł do pokoju.- Co cię tutaj sprowadza.?
- Chciałbym tak porozmawiać. – Uśmiechną się do mnie, a  gdy to robił coś ze mną się działo.- Tak szczerze porozmawiać.
- Pytaj śmiało.! – Zachęciłam go.
- Nie wiem od czego zacząć.
- Widze że jesteś nieco nieśmiały.- Przybliżyłam się do niego a ten objął mnie ręką ,, Mam nadzieje że ci to nie przeszkadza.?’’ Upewniał się co chwile.
            Rozmawialiśmy tak chyba do czwartej w nocy… Było naprawdę wspaniale. Nigdy bym nie pomyślała ,że jednego dnia poznam tak dobrze chłopaka. Zaczęłam robić się śpiąca, więc wtuliłam się w chłopaka i spojrzałam na niego, lecz ten tylko się uśmiechnął. Już spałam…. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz