~~~~~~~Ola~~~~~~~
Już po 15
minutach byłam w studiu gdzie miała odbyć się próba. Majka niestety nie mogła
się dodzwonić do Michaela tak jak i ja teraz. Wysiadłam z auta i zaczęłam kierować
się do studia. Spotkałam tam jedynie nieco zdenerwowanego, mojego menagera.
- Czemu nie zjawiłaś się na próbę.?
- Jaa.. Bardzo przepraszam. Zaspałam. Gdzie są chłopcy.?
- Twoi koledzy już dawno odbyli próbę bez ciebie. Możesz
kierować się z powrotem do domu, jutro próba odbędzie się o 15:30 i było by
miło gdybyś się tam zjawiła nie spóźniona.- Powiedział z ironią w głosie.
- Taak… Tak jest … Jutro o 15:30 tutaj. – Powtórzyłam bez
przekonania.- Do zobaczenia.
Odeszłam …
W tej chwili nie wiedziałam co z sobą zrobić. Normalnie mam tyle na głowie, a
gdy mam chwilę to… Pustka … Po prostu pustynia. Postanowiłam napisać do mojej
siostry może uda mi się z nią i z Lol wyjść gdzieś na miasto. Wzięłam do ręki
swój telefon i wybrałam numer bliźniaczki.
- Maja.?- zapytałam.
- O cześć Olcia. Co się stało.?
- Jest już po próbie chłopcy pojechali już do swoich domów …
A ty gdzie jesteś z Lol.?
- Właśnie wychodzimy na miasto. Może wybierzesz się z nami.?
- Tak.! Bardzo chętnie. Już do was jadę. Buziaki. :*
~~~~~~~Maja~~~~~~~
Olka była
już na miejscu jakieś dwadzieścia minut później.
- To możemy już jechać.?- Niecierpliwiła się Lola.
- Wsiadajcie pojedziemy moim autem. – Zaproponowałam.
- A może jednak pójdziemy na pieszo, jest już 19:40 jakoś
zaraz będzie się ściemniać, miło będzie tak sobie pospacerować.
- Czyli idziemy do parku.?
- Możemy iść, ja jestem za.! – Wykrzyczała Majka i Lol.
Szliśmy tak w stronę
wybranego miejsca dość długo… Ale był to bardzo przyjemny spacer ,
rozmawialiśmy tak naprawdę o czymś, ale zarazem i o niczym. Gdy się spotkamy w
trójkę potrafimy gadulić w nieskączoność.
Londyn jak to Londyn po godzinie dwudziestej robił się coraz
bardziej opustoszały… W parku zostałyśmy tak naprawdę same. Usiadłyśmy na ławkę
i zaczęłyśmy na siebie patrzeć. Było to bardzo dziwne, ale wspaniale uczucie
wiedzieć, że ma się na kim polegać. Niewyobrażam sobie w tej chwili życia bez
Oli i Loli. Siedziałyśmy tak i
siedziałyśmy.. w ciszy… Jednak spokój przerwał nam dzwoniący telefon Lol. Dostała
sms’a.
- Słuchajcie mama się o mnie martwi, muszę już niestety
wracać. Wracacie też czy jeszcze tak tu posiedzicie.?- Zapytała ze smutną
minką.
- Oluś, może posiedzimy jeszcze… Co ty na to.?
- Bardzo chętnie.! Nie obrazisz się Lol.?
- Dziewczyny dajcie spokój. Buziole.
Dała każdej
po całusie w policzek i odeszła. Siedziałyśmy może tak jeszcze przez chwilę,
gdy już nie mogłam wytrzymać.
- Może my tez już wrócimy.? Jest już troszkę późno… A jak
ktoś nas napadnie.? – Zaczęłam się śmiać. Ola uczyniła to samo. J
- Okk. Już trochę jestem śpiąca. Trzeba wracać do domu
sprawdzić Twittera i w ogóle…
- Ty to masz poczucie humoru po prostu …
- Oj tam oj tam.
Po tych
słowach wstałyśmy z ławki i zaczęłyśmy kierować się do wyjścia z parku.
~~~~~~~Ola~~~~~~~
Naglę ktoś
zaczął się do nas zbliżać.
- Widzisz to co ja.?
- Myślałam że to tylko ja sobie wyobrażam. O matko a jeśli
miałam racje KTOŚ NAS NAPADNIE.!
- Błagam nie histeryzuj.
- Ale on się do nas zbliża.- Majka zaczęła już na poważnie
histeryzować- Bardzo cię kochałam.!
-Witam piękne panie.- Powiedział do nas zbliżający się
chłopak co okazało się po chwili.- Co robicie o tak później porze w ciemnym
parku.?
- Aaaaaa.!- Zaczęła wydzierać się Majka.
- Zrobiłem coś nie tak.? – Zapytał się zaniepokojony
chłopak.
- Nie ależ skąd moja siostra po prostu bardzo lubi
histeryzować.- Zaczęłam śmiać się z chłopakiem.
-To wcale nie jest śmieszne.!- Zaczęła bulwersować się Maja.
- Już przestań. – Uśmiechnęłam się do niej.
- Może was odprowadzić do domu. Bo widzę że jesteście nieco
spanikowane.- Zaproponował chłopak.
- Bardzo chętnie . Jeśli tylko masz chwilę …
- Dla księżniczek i to w dodatku dwóch zawsze mam czas.-
Powiedział, lecz nadal nie widziałyśmy kto to dokładnie jest.
Po raz
kolejny w trójkę zeczeliśmy kierować się do mojego i Majki domu, chłopak był
naprawdę miły, lecz nie chciał nic o
sobie powiedzieć. Dopiero pod domem okazało się że ma piękne loczki. Moja
siostra bardzo lubi ludzi w takiej fryzurze , dlatego też postanowiłam na nią
spojrzeć jak zareagowała na wygląd chłopaka. Widać było, że się wręcz
zarumieniła, jednak tą wspaniałą chwilę w jej życiu przerwał loczek:
- Mógłbym poprosić o wasz numer telefonu.?
Obie spojrzałyśmy na siebie ze zdziwieniem, lecz tym razem
pierwsza odezwała się siostra:
- Tak, jasne.! – i już po chwili dyktowała ciąg cyfr.
- Tak, jasne.! – i już po chwili dyktowała ciąg cyfr.
- Ja też mam podać.? – Zapytałam niepewna.
- Jak tylko chcesz. Ale najpierw zapiszę numer twojej
siostry , mam nadzieje, że się nie mylę. A tak w ogóle jak macie na imię.?
- Ja mam na imię Maja, a to jest Olcia i jesteśmy
bliźniaczkami . – Wyrwała się Majka.
- Piękne imiona dla pięknych kobiet.- Zaczął podrywać nas
chłopak.
- No więc mój numer to…- W tym momencie ja podałam
dziewcięcio cyfrowy numer.- A ty podasz nam swój.?
- A mogę napisać na kartce.?- Zapytał chłopak ,lecz chyba
nie zależało mu na odpowiedzi bo wyjął kartkę i zaczął pisać.
- A możemy wiedzieć jak masz TY na imię.?
- Wszystko jest napisane na karteczce.- Powiedział wręczając
mi miały, żółty papier i nie czekając nawet jak przeczytam odszedł….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz