czwartek, 8 sierpnia 2013

Rozdział 35.

*Maja*
-To co idziemy coś zjeść?-zapytał Liam.
-Taaak.-zaczęliśmy wszyscy krzyczeć.
-A na co?-uśmiechnęłam się.
-Na pizze!-powiedział uradowany Niall.
Zgodziliśmy się ze sobą i pojechaliśmy do pizzeri.Przy wyjsciu mieliśmy pewne problemy. Każda dziewczyna krzyczała i prosiła o autografy, a w stronę Olci i mnie polecialo dużo przykrych słów. No, ale cóź... taka cena bycia w związku ze sławna osobą, a tym bardziej z chłopakiem z najsłynniejszego zespołu na świecie z kilkoma miliardami fanek, które czyhają pod domem.Ja bym tak nie moga. Jakoś doszlismy do samochodu, ale strasznie bolała mnie głowa przez te krzyki. Wzielam dwie tabletki i ruszyliśmy w stronę pizzeri.Po zjedzeniu posiłku Niall z Ola poszli do hotelu, a ja z Lou. na spacer...natomiast cała reszta poszła na wielką imprezę u Ed'a.Usiedlismy na lawce przy małym jeziorku.
-Jak się czujesz?-zapytał Tomlinson.
-Jakoś żyję, ale strasznie mi Ciebie brakuje. -przytulilam się do niego, a on objął mnie ramieniem.
-Mi Ciebie...i strasznie sie ciesze, ze Cie w koncu widze.
-A co z nami będzie?
-Co masz na myśli?
-No wiesz...Może...Dobra..nic..nie ważne.
-Maja?
-Tak?
-Kocham Cię i chcę być przy Tobie.-delikatnie mnie pocałował. -I mam nadzieje, ze bedziemy tak samo szczęśliwi jak Olka i Niall.
-Ja już jestem szczęśliwa.
-Ale za niedlugo będziesz jeszcze bardziej..mam nadzieję.
-Ty coś kombinujesz...
-Nieeee...-uśmiechnął się.
-Gadaj!
-Dowiesz sie w w swoim czasie.

*Olcia*
Siedzieliśmy z Niall'em na łóżku rozmawiając o różnych rzeczach.Niektóre były trochę bezsensowne, ale nie dziwi mnie to.
-Ciekawe czy chlopczyk czy dziwczynka.-zaśmiał sie, a ja odpowiedzialam uśmiechem. - Idziemy na koktajl?
-Nie wiem czy mogę...
W tym momencie do pokoju wparowala Majka z Louisem.Pogadalismy chwilę  i ustalilismy, ze teraz ja z Niall'em się przejdę, a oni posiedza w pokoju.Widac, ze byli rozbawieni jak zawsze.Ruszyliśmy w stronę baru z koktajlami.
-Nie moge doczekać się maja.
-Ja tez.
-A masz teraz jakies koncerty w Uk?-zapytalam.
-dopiero za miesiąc-posmutnial.-a wy ile jeszcze tutaj bedziecie?
-trzy dni, ale Majka musi wyleciec wczesniej.
-Jak to?
-Dostała sie na jakis casting.
-A ile tam bedzie.?
- trzy, cztery dni.
-Czyli nie muszę sie o ciebię martwić?
-Niall.. jestem dorosła.
-Wiem, ale się o ciebie martwie.
Powoli dochodzila polnoc, a nam nie śpieszylo sie do hotelu. Kilka dziewczyn zaczepialo nas i prosily Nialla autografy i zdjęcia. Niektóre były miłe i gratulowaly nam , a niektóre mnie wzywały i robiło mi sie strasznie przykro, ale kiedy uswiadamialam sobie, ze oboo jest Niall od razu robilo mi sie lepiej.Nagle ktos uderzył mnie w plecy.
-Ej..gdzie jest Twoja siostrzyczka?-uslyszalam za plecami.
Wystraszylam się.
-Czego od niej chcesz?
-Pff.. nie poznajesz mnie?
-Eleanor?-zdziwil sie Horan.
-Tak, a jej siostra zabrała mi chlopaka!-krzyknęła.
-Sama go rzucilas..
-Nie!?-krzyknela jeszcze głośniej.
-Wiesz co?-zapytal Niall-Uspokoj sie, a my idziemy do hotelu..czesc.
Kiedy wróciliśmy do hotelu wszystko powiedzieliśmy Lou, a Majka akurat wtedy spała. Okazało się, że Eleanor pokłóciła się z nim i postanowili sie rozstać wiec nikt tu z nikim nie zrywał. Tomlinson wrócił do Mai, a my tez polozylismy sie spać.

2 komentarze: